Opinie o pociągach przed 2015 rokiem
2014
Miałam szczęście być tam jedyną kobietą na pokładzie co sprawiło, że całą trasę przejechałam luksusowo sama w przedziale. W ogóle na stałe przez regularnych pasażerów od początku do końca były zajęte tylko 3 z 9 przedziałów – byłam ja, 2 Koreańczyków z KRLD i 2 Australijczyków, 4 przedziały I klasy zajmowali pojedynczo członkowie załogi pociągu: 2 prowadnice, elektryk i bardzo dziwna pani z restauracyjnego. W pozostałych 2 przedziałach ludzie pojawiali się tylko na niektórych odcinkach czasami na 1 noc.
Koniec października listopad to czas kiedy w pociągu tłoku nie ma i to chyba sprawia, że mała społeczność egzystuje trochę jak duży dom – nas wszystkich było maksymalnie 12 osób z czego 9 na stałe -taki mikrokosmos ;)
P.S. Każdy kto chce robić zdjęcia powinien się zaopatrzyć w mop na długim teleskopowym kiju. Bez tego ani rusz. Szyby są tak zapaskudzone, że ledwo co widać a wysokie perony z bezpośrednim dostępem do okien rzadkością. Patent z mopem podpatrzyliśmy w drodze do Ułan Bator – holenderska pasażerka na każdej stacji wybiegała czyścić swoje okno Ja pracowałam nad oknem od korytarz vis a vis mojego przedziału na mrozie na ostatnim dworcu w Chinach przez 20 minut zuzywając przy tym prawie cały zapas chusteczek higienicznych. W załączniku kilka zdjęć z podróży.
04.11.2014
Pociągi: Rosja- OK, bardzo mila obsluga, choć spodziewaliśmy się lepszego standardu, ale może to wina naszego wagonu wyraźnie starszego od reszty skladu, Mongolia – podstawili wagon pamietajacy chyba czasy chińskiej okupacji z samootwierajacym się oknem (udalo się zablokować zwiniętym numerem Polityki), sprzątany jakieś 10 lat temu, kocami pranymi 20 lat temu i spleśniałym dywanikiem w schowku pod lozkiem) . No, ale potraktowaliśmy to jako element survivalu. Chiny – pociąg bez zarzutu.
19.08.2014
Bardzo uprzejmie dziękujemy za załatwienie biletów, wszystko odbyło się zgodnie z planem- bilety nie trzeba było potwierdzać w kasach, same wydruki wystarczyły, przejazd w bardzo komfortowych warunkach, czystym wagonem, punktualność co do minuty na całej trasie. Mieliśmy możliwość skorzystania codziennie z prysznica w wagonie I klasy- dopłata 50 rubli (pociąg firmowy nr 56). Obsługa i napotykani Rosjanie bardzo życzliwi. Miejsca mieliśmy obok siebie, w sumie bardzo pozytywne wrażenia. Jeżeli miałbym taką trasę kiedykolwiek powtórzyć, to mając swoją grupę (wielokrotność 4 osób) wybrałbym na pewno II klasę, zważywszy na jazdę non stop 3 dni.
14.08.2014
Procedura wejścia do wagonu i rozlokowania bez najmniejszych problemów. Jedna z prowadnic była miła, choć na pierwszy rzut oka na taką nie wyglądała. Często informowała pasażerów o tym, że np. za 20 minut toaleta będzie zamknięta.
Jak minęła podróż, to chyba nie muszę się zbytnio rozpisywać, gdyż Pani dokładnie wie jak to wygląda. Żadnych nieprzyjemnych sytuacji, nikt nas nie okradł, nie zaczepiał. Byliśmy jedynymi Polakami w wagonie, a przez długi czas nawet jedynymi obcokrajowcami moim zdaniem. Integrację blokowała tylko słaba znajomość języka rosyjskiego. 4 lata nauki w szkole to jednak zdecydowanie za mało, abym mógł spokojnie i bez oporów rozmawiać biegle z Rosjanami. Mimo to, ile tylko się dało to staraliśmy się „aktywnie” uczestniczyć w życiu naszego przedziału.
Z zasięgiem w komórkach było różnie. Ja wiem od znajomych, że nie wszystkie wiadomości do mnie docierały.
Podsumowując:
Nie żałuję, że wybrałem się w podróż życia na drugi koniec świata, w pociągu ponad 6 dni. Jednak wiem, że niekażdy zniósł by trudy, bo jednak kosztuje to trochę wyrzeczeń i jest „odpoczynkiem” od wygody i luksusu. Co widziałem i gdzie byłem to moje, nikt mi wspomnień nie zabierze, i napewno spełniło się jedno z moich marzeń.
Bardzo dziękujemy za Państwa pomoc, zaangażowanie i oddanie przy planowaniu naszej podróży, zarówno długo przed( ponad pół roku), jak i nawet w trakcie jej trwania. Wskazówki otrzymane od Pani napewno się przydały, bo wiedzieliśmy jak się przygotować. Liczna korespondencja świadczy o wadze tej wyprawy.
Wiem, że załatwienie wszystkich spraw nie było łatwe, ale Pani doświadczenie i kompetencje pozwoliły na to. Słowo „dziękuję” napewno nie wyrazi całej wdzięczności. Mogę zapewnić, że jeśli ktoś z naszych znajomych, bliskich chciałby się wybrać w podróż Koleją Transsyberyjską, to będziemy polecać Państwa biuro i serwis podróżniczy :)
Dziękujemy i pozdrawiamy!
05.08.2014
2013
Jeśli chodzi o pociąg, wszystko było w porządku. Spodziewaliśmy się większej ilości ludzi w pociągu i rosyjskiej obsługi (niestety przez całą drogę była chińska obsługa pociągu). Ale w końcu jakoś dogadywaliśmy się z nimi na migi :) Wszystko nam się podobało, dobrze się bawiliśmy, warunki w 2 klasie były w porządku. Robiąc zakupy na granicy chińsko-mongolskiej uciekł nam pociąg (tzn. pojechał zmienić koła a nas zamknięto na stacji, ale jakoś udało nam się dowiedzieć o co chodzi i gdzie odjechał). Mieliśmy kilka przygód i zobaczyliśmy trochę inny świat. Jesteśmy bardzo zadowoleni. Serdecznie dziękujemy za pomoc w organizacji tej wyprawy.
08.11.2013
Podróż autobusem UU-UB była dość niewygodna, a to głównie ze względu na stan dróg w Mongolii. Autobusem jest taniej i szybciej, ale planując podróż jeszcze raz wybrałby zdecydowanie pociąg na trasie UU-UB. Ponadto, jeśli jeszcze raz planowałbym podróż, zatrzymałbym się w jeszcze jednym miejscu, np. Tomsku lub Krasnojarsku, ponoć to bardzo ładne miasta.
30.09.2013
Wagony 3 i 2 klasy czyste i wygodne. Wspaniale sie zlozylo ze ostatni odcinek (Ulan – Ude do Wladywostoku) przejechalismy 2-ga a nie 3-cia klasa. Byl to naprawde dlugi (68 godzin) odcinek i dobrze sie zlozylo, ze mielismy lepsza klase. W 3-ciej bysmy sie naprawde umeczyli. Tak wiec w przyszlosci polecalabym klientom rezerwowac 2-ga klase na ten akurat odcinek. Jezeli chodzi o miejsca w pociagu to polecalabym jednak miejsca na dole. Chociaz te na gorze tez nie byly zle. Niemniej jednak wygodniej napewno jest na tych dolnych. Nastepnym razem wybiore te na dole..hehe.. Jezeli chodzi o usytuowanie miejsc w pociagu. Te ktore my mielismy byly w wiekszosci przy oknach ewakuacyjnych czyli takich ktore sie nie otwieraja. Byl to niestety problem bo robilo sie bardzo goraco i duszno. Nastepnym razem moze uda sie wyrwac miejsca przy uchylajacych sie oknach! :) Te przy lazienkach nie bylyby zle bo zapachy lazienkowe sie nie niosly.
24.09.2013
Najmniej entuzjastycznie wspominam drogę pokonaną autobusem z Ułan Ude do UB, jest ona dość wyboista, a autobus przepełniony, gdyż pomimo wcześniejszej sprzedaży wszystkich wszystkich miejsc, kierowca dosprzedaje bilety bezpośrednio przed odjazdem. Wszystkie bilety odbierałem i załatwiałem bez najmniejszego problemu.
23.09.2013
jednym slowem-REWELACJA!!! Cala podroz mozna opisac na kilku stronach-co tez uczynilem. Tutaj jednak postaram sie pozostawic krotka notke dla przyszlych podroznych i rozwiac ich ewentualne niepewnosci. Swiadomie wybralem plackarte (3 klasa)gdyz wiele dobrych opinii zamieszczono o tym sposobie podrozowania. Z biletem nie bylo problemu-nawet nie musialem wymieniac mojego biletu elektronicznego ktory wydrukowalem przed podroza do Rosji. Na dworcu Jaroslawskim mila pani w kasie poinformowala mnie, ze wystarczy pokazac ten dokument przy wsiadaniu do pociagu. Podrozni w wagonie bardzo mili,rozmowni i kulturalni. Miejsce w srodkowej czesci wagonu i na dolnej pryczy -chyba jedno z najlepszych. Czysto i bezpiecznie-dwoje „prowadnikow” pilnuje porzadku oraz opiekuje sie podroznymi az do samego konca podrozy-czyli Wladywostoku. Jedynie dokuczal nieco brak klimatyzacji gdyz panowaly upaly-ale co tam-przeciez to nie Orient Ekspress. Nastepnym razem rowniez skorzystam z Panstwa uslug-dziekuje
11.09.2013
Wlasnie wrocilem dzisiaj z ponad trzytygodniowej tulaczce po Azji. Jestem zbyt zmeczony aby opisac podroz -odsapne troche i podesle krotki opis. Co do podrozy koleja-R-E-W-E-L-A-C-J-A!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! WIELKIE DZIEKI
05.09.2013
Przedwczoraj wrocilismy z naszej niezapomnianej podrozy, ktora zakonczylismy w Szanghaju. Warunki w pociagach z Irkucka do Ulan Bator i z Ulan Bator do Pekinu byly rownie konfortowe, ale duzo bardziej podobala nam sie podroz na odcinkach rosyjskich, gdzie bylismy prawie jedynymi obcokrajowcami :-)
21.08.2013
Podróż przebiegła bez żadnych problemów. Spotkaliśmy wielu ciekawych i sympatycznych ludzi. Zrealizowaliśmy nasz plan, który skupiał się na zobaczeniu głównych punktów przy drodze. Wróciliśmy zadowoleni oraz pełni super wspomnień. Wszystkie przejazdy były dobre. Druga klasa na odcinku Ułan Bator Pekin wręcz rewelacyjna. Autokar nie był uciążliwy, aczkolwiek dość specyficzne zasady na granicy. Musieliśmy dwukrotnie wyjmować i pakować bagaże do autokaru. Dziękuję bardzo za wszelką pomoc uzyskaną od Państwa przed podróżą.
22.07.2013
Podróż koleją transsyberyjską jest przeżyciem metafizycznym; dla mnie osobiscie niezwykle relaksującym, bo kiedy już się jedzie, człowiek nic nie musi, a nawet gdyby chciał coś zrobić to nie może. Polecam wszystkim pracoholikom, pod warunkiem, że nie wezmą ze sobą laptopa. Warunki w pociągach były takie, jakie przewidywaliśmy, na pewno nie dla tych którzy lubią się długo myć.
26.06.2013
Jedyna dokuczliwa niedogodnoscia/dotycząca rownież 2klasy/był brak prysznicow.ogolnie wagon był znosnie czysty regularnie sprzatany śmieci były usuwane na bieżąco.dobor miejsc b,dobry (niekorzystne byłyby wzdłuż korytarza) towarzysze podróży sami Rosjanie bardzo mili.
20.06.2013
2012
Jesteśmy bardzo zadowoleni z podróży i będziemy mile ją wspominać. Odbiór biletów odbył się bezproblemowo. Córka uwielbia wszelkie wycieczki i za kilka dni znów wybiera się ze mną w podróż. Przejazd 2 klasą jest bardzo wygodny, choć córka bardzo chętnie robiła sobie wycieczki do klasy 3, gdzie miała koleżanki.
22.09.2012
Pani Maju, podróż minęła wyśmienicie:) Jedyną radę którą bym dawała jeszcze podróżnym, to żeby jak ich częstują warzywami i owocami to żeby zawsze je obierali ze skórki albo setkę wódki po tym wypili. Ja niestety złapałam wirusa, na szczęście pod koniec podróży i z odwodnienia wylądowałam w Polsce pod kroplówkami… ale wszystko jest ok:)
Sam pociąg 240 ma jeden z najstarszych składów, jak się dowiedzieliśmy, nie ma tam dywaników na podłodze, itp. ale nam się bardzo podobało. Prowadnikami są studenci z którymi też sobie porozmawialiśmy. Miejsca mieliśmy naprawdę super:) Zakolegowaliśmy się bardzo z naszymi podróżnikami z boksu. Mieliśmy Rosjanina, starego marynarza, Sahiba z Uzbekistanu do którego się wybieramy w przyszłym roku i Safaela z Azerbejdżanu:) Także dziękujemy za to:) Jedyna rzecz to trochę się rozczarowaliśmy, że mijamy Bajkał nocą. Niestety nie udało nam się go zobaczyć. Podobno dniem mija się Bajkał jadąc w drugą stronę. No ale nie ma tego złego bo może kiedyś wrócimy nad Bajkał motocyklami :)
Ale podsumowując, Pani Maju, podróż nam się bardzo udała, miejsca nam się podobały i ogromnie dziękujemy za pomoc w przygotowaniach :) Polecaliśmy transsib.com.pl już wielu osobom i będziemy to nadal robić:)
19.09.2012
nic nie sprawiało większych problemów z wagonami 2 klasy zapoznaliśmy się już rok temu więc zaskoczenia nie było, towarzystwo miłe obsługa również , jedyny minus to brak wagonu restauracyjnego
17.09.2012
Przejście graniczne też w porządku, choć przeprawa trwała dość długo. Dojechaliśmy o czasie, nie licząc małego opóźnienia wywołanego gigantycznymi korkami w Ułan Bator….
16.09.2012
Pierwszy pociag na trasie Moskwa-Irkuck byl super przezyciem. Duzo lokalnych ludzi, fajne historie itd. Potem przejazd 3 klasa z Irkucka do Ulan Ude troche nie wygodna poniewaz nie mialam miejsca lezacego tylko sidzace (bardzo male i nie wygodne) Odcinek Ulan bator-pekin bardzo turystyczny ale tez bardzo ciekawy. Na poczatku bylam rozczarowana lozkiem na gorze ale pod koniec okazalo sie to lepszym rozwiazaniem wiec wyszlo na dobre:)
Najgorzej wspominam odciken autobusowy Ulan Ude-UB. To byla wykanczajaca podroz i chyba wolalabym odbyc ja pociagiem. Po drodze spotkalam 4 polakow ktorzy rowniez bookowali bilety za posrednictwem Panstwa biura i oni rowniez odniesli wrazenie ze jednak taka podroz autobusem, w ciagu dnia jest zbyt dluga.
Poza tym wszystko obeszlo sie bez zadnych klopotow. Podroz jak na razie udaje sie znakomicie, chociaz jeszcze nie minela nawet polowa.
04.09.2012
Pociągi czyste, docierały na stacje zawsze bez opóźnień. Z autobusem do Mongolii mieliśmy pewną przygodę – pojazd zaczął się palić w czasie drogi. Dymiło się akurat pod naszymi siedzeniami. Problem został naprawiony, ale właściwie nie wiemy, co się zepsuło, bo kierowcy mówili po mongolsku. Do stolicy dotarliśmy z opóźnieniem. To było ciekawe urozmaicenie.
Bardzo dziękuję za pomoc w organizacji wyjazdu. Jak na razie jest wszystko po myśli i bardzo dobrze spędzamy czas.
14.08.2012
Dzień dobry:), wszystko oceniamy bardzo dobrze i bez zarzutów. Jechało się nam przyjemnie, pociąg w dobrym stanie, miejsca też odpowiednie, a do biura w Ułan Bator dotarliśmy rówmież bez trudności.
12.08.2012
pisze z hostelu w irkucku. podroz rewelacja,pelna integracja z sasiadami z wagonu,w ktorym po trzech dniach drogi panowal najpiekniejszy na swiecie smrod podrozy:-) na dworcach babuszki sprzedaja pyszne naturalne,domowe jedzenie.
10.07.2012
Z wykupionych miejsc w pociągu byliśmy bardzo zadowoleni, obsługa była miła i pomocna w wielu kwestiach. ;)
11.06.2012
Miejsca w wagonach były bardzo dobre: dolne miejsce do Ułan Ude było bez zarzutu (bezpiecznie przechowywałam bagaż zamknięty własnym siedzeniem), miejsce górne w drodze powrotnej też się sprawdziło: mogłam odsypiać trudy podróży po Syberii, kiedy miałam na to ochotę. Ku mojemu zdziwieniu, pociąg Rossija nie ma zamykanych „kufrów” na bagaż – wsuwa się go po prostu pod siedzenie, jest więc łatwo dostępny, lecz mniej chroniony. Może to być problemem dla fanów fotografii, którzy – jak ja – podróżują solo z potężnym aparatem i równie potężną torbą fotograficzną.
Rosyjscy pasażerowie pociągu „Rossija” (kursuje na trasie Władywostok – Moskwa) bardzo różnili się od tych podróżujących pociągiem 340 (trasa Moskwa – Czyta). Ci ostatni byli przedstawicielami różnych nacji i różnych wyznań.
26.01.2012
2011
Cała trasa kolejowa minęła szybciej niż myślałem, wbrew wyobrażeniom było bardzo czysto i bezpiecznie. Ludzie w pociągu to przeważnie turyści jak i ja, było miło i wesoło, niestety bardzo dużo ludzi po drodze wysiadało i na granicy byłem już sam.
Jeszcze raz dziękuję za tą wiadomość w której namówiła mnie Pani do samotnej wyprawy bo przyznam że byłem zrezygnowany jak Jacek z błachego powodu się wycofał, dziękuję też za profesjonalne przygotowanie wszystkiego.
Jak jeszcze kiedyś się wybiorę, to tylko z przestojami na zwiedzanie poszczególnych mijanych miejsc, no i oczywiście już nigdy 1 klasą.
06.10.2011
Transsib był taki, jak się spodziewaliśmy, poziom wagonów nawet nieco lepszy od oczekiwań. Generalnie byliśmy zadowoleni, choć mocno nadwyrężeni bezruchem i długością niektórych odcinków. Ale to już czynnik obiektywny. Ważna pozytywna zmiana w stosunku do oczekiwań – młode załogi nadzoru wagonów (prowadnicy). Rzetelne, obowiązkowe, pomocne. Myślałem, że będą to ci sami sowieccy wyjadacze, których znałem z wcześniejszych wyjazdów. Widać zresztą, że cała kolej jest odnawiana, nie tylko załogi. I nadal się modernizuje, co widać na wielu odcinkach po drodze.
28.09.2011
Podroż męcząca ale z przygodami i pięknymi widokami! Miejsca super (moze poza pierwszym pociągiem gdzie obydwoje mieliśmy miejsca na górze a pod nami powstało przedszkole złożone ze wszystkich dzieci z wagonu ;) Ale same miejsca (nr 3i 4 są najlepsze w całym wagonie płackarta gdyż normalnie śpi sie wraz z 5cioma innymi osobami -u nas w każdym pociągu spały 4 (w tym my) gdyż 2 kuszetki były poświęcone na przechowywanie pościeli – jest trochę intymniej :)
07.09.2011
Z podrozy w 1 klasie jestesmy zadowoleni. Najbardziej podobal nam sie pociag Nr 2 Rosija, choc np.pociag UB-Pekin posiadal WC i prysznic tylko dla 4 osob. Podroz w pociagu minela bez zadnych zastrzezen.
05.09.2011
Nasza podróż do Władywostoku minęła bardzo dobrze, pociąg firmowy Rossija jest jak później przekonaliśmy się pociągiem najwyższej klasy. Mieliśmy też możliwość, „po dogadaniu” się z jedną prowodnic, korzystania co drugi dzień z prysznica.
Może tylko w przewodnikach czy internecie jest ta podróż trochę przereklamowana, z nami jechali tylko Rosjanie, oczywiście nie można powiedzieć zaprzyjaźniliśmy się z sąsiadami dość szybko, ale dużo tez było zwykłych, szarych ludzi lub żołnierzy, którzy chcieli po prostu jak najszybciej dotrzeć do bliskich.
22.07.2011
2010
Najlepiej spędziłyśmy czas w pociągu Moskwa-Irkuck. Wagon był, tak jak chciałyśmy, płackartny, a my jedynymi nie-Rosjankami. Przez ponad cztery dni w rozmowach przy winie dowiedziałyśmy się wiele o życiu w Rosji. W pozostałych pociągach (międzynarodowych) Koleje upychają wszystkich zagranicznych w jednym wagonie, i mogłyśmy nawiązywać znajomość tylko z jakimiś Australijczykami i Szwedami zamiast z miejscowymi ludźmi (do tego np.Finowie pili i śpiewali całą noc, rzecz nie mająca miejsca w pierwszym pociągu wśród Rosjan).
17.10.2010
Trains:
Well I have read story`s and saw pictures but noone could prepare me for the reality. It is well organised from the moment you get on the correct compartment until the attendant brings you your sheets. I believe sincerly because I went for a Basic Course Russian that when I greated the att. and introduced myself in their language they were pleasantly surprised and appriciative and therefore more than willing to help your for the duration on the trains. As were my fellow travellers who took it upon them every single one until Vladi to teach me more Russian. The train was one of the best part of my journey, the people after the introduction opend their bags of food and encouraged me to eat, they song songs and we chatted drank and slept until the early part of the hours. Also because I became friends with all of the att. I was allowed to take showers free of charge and they invited to stay to have B`fast with them etc. Trains themself are basic, reasonble clean but they function. It is part of the experience.
Bus:
Well the Mongolians love bureaucratic as much as the Russians upon crossing the border but the ride was comfortable enough. 5hrs at the border both ways. We stopped often enough for breaks and the restaurant was fine.
04.10.2010
Dziękuję bardzo za pomoc przed wyjazdem. Wszelkie formalności biletowe i graniczne odbyły się bez przeszkód. Miejsca były dobre, pociągi jeździły bez opóźnień. Nie trzeba obecnie dopłacać za pościel.
02.10.2010
Pociąg Moskwa – Irkuck (nr. 340) – główny punkt programu! Nie był to z pewnością najczystszy z pociągów jakimi podróżowaliśmy ale z pewnością z najlepszą i najmilszą obsługą. Do tego podróżowaliśmy w wagonie a samymi tubylcami co oczywiście znacznie podniosło atrakcyjność wyjazdu :) chociaż zapoznaliśmy w pociągu mnóstwo ludzi z różnych stron świata. Przedziały wygodne, Panie konduktorki dbały w miarę możliwości o czystość zarówno przedziałów, jak i łazienek. Nawet nam prysznic „domowym sposobem” skonstruowały ): To był najciekawszy odcinek jeśli chodzi o sam pociąg, głównie z powodu ludzi nim podróżujących, poza tym dzięki temu, że się zaprzyjaźniliśmy z Rosjanami mieliśmy dostarczane mnóstwo wiadomości o mijanych miejscach. Wagon restauracyjny również bez zarzutu.
Drugi pociąg do Ułan Bator (nr. 362), odrobinę lepszy standard – polegający na tym, że był po prostu troszkę czystszy. Ale tym pociągiem to sama podróż nie była taka długa, poza oczywiście oczekiwaniem na granicy rosyjsko-mongolskiej… ale to było wpisane w przejazd tym pociągiem więc spokojnie można to było znieść.
Pociąg Ułan Bator do Pekinu (nr 24) to klasa Lux…. przede wszystkim było nowy, poza tym cały czas coś był wycierane czy czyszczone, poprawiane chodniki itp… Również wagon restauracyjny wyglądał, jak mała restauracja. Jak dla mnie to również było najciekawszy etap podróży jeśli chodzi o to co można było zobaczyć za oknem. Te stepy………………. po prostu cudownie! Sam przejazd w porządku chociaż podróżowali sami obcokrajowcy (przynajmniej w kilku sąsiednich wagonach) więc to już nie było tak interesujące pod względem poznania tamtejszej ludności. Oczywiście długi postój na granicy podczas zmiany podwozia, sam postój ok., ale brak możliwości wyjścia przy zamkniętych toaletach to było tak lekko ekstremalne przeżycie :)
Pociągi Pekin-Xian-Pekin fajne, czysto, i z najszerszymi „łóżkami” ze wszystkich pociągów jakimi podróżowaliśmy.
16.09.2010
1. Moskwa – Irkuck:
Pociąg nr 002 klasa 2 kupe 4os. (to był firmiennyi ROSSIYA) pewnie dlatego były nowe wagony i TV w 2 klasie.
2. Irkuck-UB
Pociąg nr 006 klasa 2 kupe 4os. ten był zbliżony to tego, na który Pani pomogła nam zdobyć bilety. Z tym, że tu była klimatyzacja, a zatem niemożność otwarcia okien, co szczególnie dawało się we znaki na granicy RUS-MON, gdzie pozamykali drzwi, a że pociąg nie jechał to był wyłączony, a więc klima nie działała więc po dwóch godzinach już robiło się niefajnie… ;]
Odcinek UB-PEKIN oceniam dobrze i pozytywnie. Widać, że pociąg stary ale czysty. „Niestety” z Moskwy-Irkucka jechaliśmy Firmiennym z nowymi wagonami (nawet TV był w przedziale ;) więc dlatego pociąg nr 24 uważam za stary. Jednakże przewagą jego było to, iż nie miał klimatyzacji (w przeciwieństwie do firmiennego). Sama klimatyzacja jest dobra, jednak niestety nie można otwierać okien w tych klimatyzowanych pociągach co w ostateczności nie jest dobrym rozwiązaniem. Także pociąg 24 za brak klimy dostaje plusa ;] i Ogólnie ocena dobra, nawet z małym plusikiem ;]
25.08.2010
Sama podróż minęła szybko (ku naszemu zaskoczeniu :) i całkiem przyjemnie. Zdziwiła mnie dbałość prowadnic o czystość w wagonie, skądinąd starym i wcale nie reprezentacyjnym. Panie naprawdę się starały, żeby było czysto i porządnie. Czy 2 klasa była właściwym wyborem? Na pewno dobrze, że nie wybraliśmy 1 (z racji ceny oraz odizolowania się od innych), a co do 3 – musiałbym się przejechać, żeby porównać. Na podstawie tego, co widziałem myślę, że wybraliśmy właściwie :) Rozczarowaniem był przejazd przez Ural – gdyby nasz współpasażer (dobrze znający trasę, często podróżuje z Moskwy do Błagowieszczeńska) nie powiedział nam że właśnie mijamy Ural pewnie bym nawet tego nie zauważył. Ot, teren się trochę pofalował, i tyle :)
26.08.2010
Wszędzie spotykaliśmy się z bardzo miłym przyjęciem, gościnnością i pomocą gdy taka była nam potrzebna. W wagonie plackartnym panowała miła, rodzinna atmosfera, gdyż trafiliśmy na rodziny z dziećmi (wyjątkowo spokojnymi jak na tyludniową podróż). Przejazd pociągiem wspominamy więc bardzo miło. Jeszcze raz dziękuje za pomoc i myślę, że odezwiemy się jeszcze w przyszłym roku planując następną podróż. Na wschód oczywiście;)
09.08.2010
Podróż pociągiem była komfortowa, w przedziale i prawie w całym wagonie byłyśmy same. Nie było na co narzekać. Podróż autobusem z Ułan Ude do Ułan Bator jest długa, ale do wytrzymania. Są postoje na toaletę i jedzenie. A granica, jak to bywa, 2-3 godzin przestoju, ale bez problemów formalnych.
19.07.2010
Pociag druga klasa – zupelnie w porzadku, problemem w pociagach firmowych natomiast jest klimatyzacja ktora dziala tylko gdy na zewnatrz jest ponad 20 stopni i to jesli sie akurat nie zepsuje, a okna sie nie otwieraja, wiec robi sie zaduch… Prysznicy nie ma i juz – tzn, jest dla obslugi i VIPow ale nie zawsza dziala, dla „przecietniakow” z klasy 2 nie ma mowy o takich sprawach.
Sama wycieczka bardzo sie udala i bedziemy mieli mile wspomnienia, dziekujemy serdecznie za wszelka pomoc w organizacji!!!
19.06.2010
w sprawie samej podróży 2 klasą (wagony i standard bardzo OK) wszystko zależy od tego kto sie dosiądzie. do nas dosiadły sie 4 osoby w czasie całej podróży i w zależności od ich temperamentu nawiązaliśmy z nimi bliższy kontakt lub nie. Prysznice w wagonach to mit (przynajmniej w 2 klasie). owszem występują ale tylko dla obsługi pociągu. atmosfera bardzo OK. 99% ludzi których spotkaliśmy było bardzo przyjaźnie nastawionych. ceny. Rosja jest droga, w Moskwie na pl. Czerwonym piwo 0,33 440 rubli. w wagonie restauracyjnym ceny Wars’owe. Sama podróż pociągiem zwłaszcza ze względu a ludzi była bardzo przyjemna. miernikiem niech bedzie, że żaden z nas nie przeczytał żadnej książki które ze sobą zabraliśmy :)
14.06.2010
Dziekujemy za miejsca w pociagu – bardzo dobre (blisko ubikacja, czaj i swieze powietrze:) ) Mielismy tylko pecha ze dostalismy sie do najstarszego wagonu w pociagu, ale to drobiazg (i tak korzystalismy z ubikacji w pierwszej klasie ;) – wymowka byla droga do restauracji). Prowadnicy (konduktorzy) byli pod wrazeniem ze tylko My mylismy sie (w misce) sposrod ludzi przebywajacych w wagonie… :)
20.06.2010
Przetestowaliśmy plackarnię (3 klasę) pod kątem wzięcia rowerów. Zmieściły się one na samej górze, nad górnym spaniem jest miejsce na bagaże. Idealne miejsce na rowery. Jednak trzeba przyznać, że przydało się dodatkowe miejsce wykupione, bowiem reszta bagażów nie zmieściłaby się, a przecież jeszcze były bagaże innych osob. I tak czasem był problem z pomieszczeniem się z bagażami. Jeżeli byśmy nie kupili dodatkowego miejsca mógłby być problemy z pomieszczeniem naszych bagazy i innych „współlokatorów”. zajęliśmy bowiem całe dwie powierzchnie bagażowe na samej górze, plus 2 na dole. Zatem trafiony był to strzał z dodatkowym miejscem, choć być może by się obeszło bez niego, ale mogłoby to powodować niepotrzebne nerwy z miejscowym ludem:)
Pani Maju, teraz bardzo subiektywna wypowiedź, niech sie Pani nie obrazi. Dla mnie trasa koleją transyberyjską (Irkuck – Moskwa) to strata czasu. Nuda, nuda, jeszcze raz nuda. Krajobraz za oknem to większość drzewa – głównie brzozy. Na dodatek trafiliśmy na falę upałów – o ile na rowerach i nad Bajkałem to dziękowaliśmy za słońce o tyle w pociągu byliśmy jak sardynki. Termometr prawie w ciągu dnia nie spadał poniżej 35 stopni w środku, a wieczorami był taki zaduch że nie szło wytrzymać. Brak klimatyzacji kompensowaliśmy sobie schładzaniem się mokrą szmatką i wystawianiem wszystkich kończyn na zewnątrz pociągu tak aby się schłodzić. Jedyny plus jaki mogę wskazać to poznanie trochę osób – mieliśmy długie rozmowy z Panem który jeździł na prace na Jamal: 1 miesiąc pracował w gazpromie w wybudowanym całym mieście tylko dla pracowników a 1 miesiąc spędzał w domu. Ciekawe opowieści i dysputy na temat polsko-rosyjskiej przyjaźni.
26.07.2010
Meanwhile: my trip platzkartny was wonderful and I would easily do it again and again. The first 3 days I was adopted by 5 Russian sailors, and after that families of Uzbeks. My Russian started to return very slowly but communication was no problem. The countryside was beautiful.
No problems getting train ticket, and on to the train, everyone very friendly and helpful. It was a terrific trip, and except for Ulan Ude, perfect in every way! Platzkartny is really the way to go! Thanks for all the help.
13.07.2010
Wszystko przebiegło bez najmniejszych trudnosci. Bylismy pozytywnie zaskoczeni warunkami (czystość i uprzejmość obsługi) podróży.
10.07.2010
Podróż koleja transsyberyjską była bardzo przyjemnym i dobrym doświadczeniem. tego właśnie oczekiwałem od takiej własnie podróży. Co sie tyczy mojej podróży w obie strony, pociągami relacji wawa – irkuck to było bardzej niż sympatycznie. moje zdziwienie wywoływało to że więcej było na pokładzie ludzi starszych, niż młodszych. (nie chodzi mi bynajmniej że jestem z tego faktu jakiś niezadowolony) jednak po dwóch dniach prawie wszyscy byli zintegrowani :-)
02.07.2010
Podróż do Irkucka wspominam bardzo dobrze… pociąg nr 10 czysty, schludny, bezpieczny… tylko polecić…:) To była dokładnie taka podróż koleją transsyberyjską, jaką sobie wyobrażałem… i dokładnie taką klasą pociągu jaką chciałem… :)
30.06.2010
Podroz koleja do Moskwy byla taka sobie, strasznie goraco w wagonie, brak mozliwosci otworzenia okien i „prowadnice” dokladajace do pieca z uporem maniaka, do tego obrazone na caly swiat – porazka, ale to oczywiscie tylko nasze odczucia nie zalezne od nikogo…
24.06.2010
Podróż Koleja była fascynujacym doświadczeniem, niezwykle ciekawym i wbrew pozorom minęła bardzo szybko. Na początku troszke sie obawiałam podróży pociągiem 263 (gdzieś tam sobie zakodowałam, ze im niższy numer tym lepszy poziom ) i zostałam bardzo pozytywnie zaskoczona-wagon ”zagraniczny’-turystyczny był na bardzo wysokim poziomie (poczęstunek, czysty, taki dla turystów). Jestem zachwycona podróżą i współpracą z Panią.
14.06.2010
Podrozowanie w Rosji koleja to zupelnie inna historia niz w Polsce. Jest dostep do goracej wody 24 h / dobe. Na stacjach kwitnie handel – mozna sie najesc do syta w Rosji i Chinach (nawet jak sie jest radykalnym veganinem). Kwitnie wymiana jedzeniem, mozna rozegrac turniej szachowy / domino etc…
Druga klasa – pociąg nr 20 to pociag luksusowy. Jest TV, sa wygodne szafki na jedzenie/cenne rzeczy, pociag jest czysty i zadbany. Kontakt z ludzmi mniejszy – ale tez jest. Zdarzaja sie romanse :)
Z jedzeniem nie ma wiekszego problemu, jest zawsze goraca woda. A na stacjach, na ktorych zatrzymuje sie pociag na dluzej mozna kupic od czapek i skarpetek po jedzenie np. malinki, jagody (jakas inna wersja niz nasze – bardzo slodkie) pomidory, gotowane ziemniaki na wodzie… veganie / vegetarianie moga przezyc spokojnie :)
08.06.2010
Z takich zabawniejszych sytuacji to w Jekaterinburgu poszlismy sie wykapac na dworzec(W dwojke a bylo nas trzech)a jak wrocilismy to pociagu juz nie bylo,doszlismy go na styk, na stacji BOgdanovich ok 90 km dalej z milicja za 300usd.dzialo sie na prawde duzo.
07.06.2010
Podróż Transsibem była rewelacyjna, świetne doświadczenie. Byliśmy jedynymi turystami z „Zachodu” w naszej plackarcie, wiec bylismy swego rodzaju atrakcja dla miejscowych i vice versa :) Jeśli jest coś co nas męczyło to wyżywienie – liczyliśmy na trochę lepszy ilościowo i jakościowo asortyment babuszek, a było pod tym względem dość przeciętnie.
02.06.2010
Sama podroz pociagiem byla swietna. Raz o malo nie zostalismy w koszulkach i bez paszportow na peronie przy minus 30 stopniowym mrozie… dlatego ze nasz wagonowy sadzil ze pociag zatrzymuje sie na dluzej niz jak sie okazalo dwie minuty, ale zdazylismy wskoczyc… pociag nie rusza tak szybko.
Podroz byla wygodna , spokojna, chinscy opiekunowie wagonow mili i pomocni. Odcinek mongolski jest niesamowity… bardzo dobrze wspominam te podroz. warto bylo ja organizowac przez… kilka tygodni.
29.05.2010
Podróż kojeją była świetnym przeżyciem,bardzo mi się podobało! Pociąg nr 5, to był jadący sklep. Mongołowie ostro handlowali przez całą podróż,a dla nas były to ciekawe i wesołe obrazki:) Akurat w tym samym wagonie,w przedziale obok jechało dwoje Polaków, którzy też kupili bilet u Pani:) Także towarzystwo było fajne. Podróż zleciała bardzo szybko, widoki za oknem piękne!! Na pewno jeszcze kiedyś pojadę koleją transsyberyjską, wtedy dla odmiany rosyjskim pociągiem.W trakcie podróży nie było żadnych niebezpiecznych sytuacji, Mongołowie bardzo sympatycznie się do nas odnosili. Generalnie super przeżycie!! W Ułan Bator nie było żadnych problemów z odebraniem biletu, pani już czekała:) Biuro też szybko odnalazłam, taksówkarz zawiózł mnie prosto z lotniska,za 10USD!:) (chwilkę trzeba się potargowac:)) Jeszcze raz dziekuje,za pomoc w zorganizowaniu takiej fajnej podróży!
22.05.2010
Do pociągu też nie można mieć zarzutów, oprócz jednego, najpoważniejszego: NIE MA ŻADNEJ MOŻLIWOŚCI WYKĄPANIA SIĘ i doprowadza to człowieka do białej gorączki (szczególnie począwszy od trzeciego dnia w tym samym przedziale).
W sumie to fantastycznie, że pokonaliśmy pociągiem całą Rosję, ale np. ja już chyba nigdy nie wsiądę do żadnego pociągu na świecie, którym miałbym jechać ponad 2 dni.
20.05.2010
Pani Maju, wszystko bylo jak najbardziej ok. Podroz pociagiem byla, powiedzialabym, ciekawym doswiadczeniem etnograficzno-socjologizno-przyrodniczym. Trafil nam się „wesoly wagon” z towarzystwem z roznych stron swiata, byl wiec i franuski murzyn z gitara i Rosjanin Andriej jadacy sluzbowo do Wladywlostoku, grupa Anglikow zmierzajacych na Olimpiade i Sardynczyk czestujacy wszytkich wloskim winem i regionalnym serem. Bylo bardzo oj baaardzo wesolo, a zeby zilustrowac rzecz przykladem powiem tylko, ze upilismy (nie ja!) „prowadnice” na sluzbie tak skutecznie, ze nieomal stracila prace.. Dobrze sie dziewczyna bawila.
Jesli chodzi o logistyke, to raczej nie zawodzila. Byl tylko jeden problem, ktory towarzyszyl mi prawie do konca wyjazdu – koszmarny jetlag! Poniewaz zaczynalo mi sie chiciec spac ok 24-tej na moim zegarze biologicznym, a wtedy byla tam 7 rano, to wiekszosc dni przesypialam niestety. Dlatego tez miedzy innymi nie pojechalismy na Olchon, po prostu nalezalo wstac o 2 w nocy, a ja bylam wtedy niezdatna do niczego przez caly dzien. Ale generalnie posmakowalam i poczulam lokalny klimat w Listwiance.
13.05.2010
Będąc w Harbinie szukaliśmy przez całe dwa dni dworca autobusowego, aby kupić bilety. Niestety, znaleźliśmy ów dworzec dopiero na parę godzin przed odlotem do Władywostoku, więc nie skorzystaliśmy. Było to frustrujące, zwłaszcza, że dworzec autobusowy mieści się dokładnie na przeciwko dworca kolejowego ! Tyle że mało kto tam mówi po angielsku, a na budynku dworca wszystkie napisy są wyłącznie po chińsku ! Nie ma nawet rysunku autobusu. Znaleźliśmy dworzec przypadkowo.
10.05.2010
Jestem zachwycony. Wróce tam, no ale najwcześniej za 2 lata, bo inaczej nie da rady. Może tym razem uda się kogoś jeszcze namówić.
Podróż pociągiem Bajkał minęła bardzo szybko (tylko 3dni :) ) Od stacji Jekatierinburg podróżowałem z turystami ze Szwajcarii. Dobrze, że chociaż jeden z nich znał angielski, bo ja francuskiego wcale :) Rybka na stacji i jakieś piwo i atmosfera w przedziale zrobiła się od razu inna. Dołączyli do nas pasażerowie z przedziału obok.
Jasnym jest, że byłem zbyt krótko, ale szczęśliwy jestem, że byłem jesienią, piekne kolory…, a że pogoda dopisała, to i przeżycia były pozytywne. Teraz wiem, że chyba lepiej być w Irkucku i stamtąd jeździć do różnych miejsc.
Podróż drugą klasą pociągiem Bajkał Express oraz pociągiem powrotnym do Warszawy – jestem zaskoczony czystością i obsługą. Przesymaptyczne prowadnice. Nawet białoruski naczelnik pociagu nr 63 był fajnym gościem, bo uparł się, żebym jadł białoruskie wytwory czekoladowe. Z powrotem jechałem sam w przedziale, ale tak każdy z nas, choc były 3-osobowe. Obok jechała Anastazja, bedzie studiowała w Lublinie, ale jechała na 3 dni do Szczecina, bo jej siostra tu mieszka. Nastepny Siergiej, jechał na studia do Wrocławia.
09.05.2010
Wszystko przebiegło bez jakichkolwiek problemów, jednakze osobiście spodziewałem się wiekszych atrakcja na trasie (babuszki, widoki). Jednakże jestem w pełni zadowolony z podrózy.
02.05.2010
mówiąc krótko, pojechałem , zwiedziłem i wróciłem ..;-) … po prostu było killersko, pociąg był bez zarzutu, ale nawet gdyby był to i tak bym nie napisał, bo jestem z wykształcenia inzynierem kolejnictwa (ekspoloatacja pojzadów szynowych) więc szczegóły dotyczące trakcji byłyby pewno niezrozumiałe..;-) Ale tak nawaisem mówiąc – mogliby się bardziej postarać jak na pociąg „firmiennyj” i to o nazwie ROSSIJA ;-) Ukraińskie wagony sa po prostu nowe a rosyjskie niestety stare – ale to takie zupełnie zewnetrzne podejście … ale pociąg czysty a prowadnice miłe i uprzejme (co zresztą dotyczy wszystkich rosjan – ale indywidualnie !!)
30.04.2010
Wi Rossijae gesagt, insgesamt war der Urlaub sehr gelungen. Die Bahnfahrt in der zweiten Klasse war gut. Wir hatten so die Möglichkeit, verschiedene Leute aus verschiedenen Ländern (zum Teil Einheimische, zum Teil andere Touristen) kennenzulernen. Nochmals vielen Dank für Ihre tolle Unterstützung bei der Vorbereitung unserer Reise! Ich würde Sie jederzeit weiter empfehlen/p.
25.04.2010
Co do podróży pociągiem to oczywiście wrażenia niezapomniane. Najbardziej „zawiedzeni” byliśmy ostatnim pociągiem gdyż był on już dość luksusowy i jechali nim sami turyści. My spodziewaliśmy się pociągu pełnego Chińczyków:).
20.04.2010
Wagon pierwszej klasy okazał się być wagonem najstarszym w całym składzie. Klasa druga miała większy komfort (bo nowsza o 10 lat większe toalety, elektroniczna informacja i klimatyzacja). Mało tego – prysznic nie działał w naszym wagonie (KL.1), więc korzystaliśmy z tego w kl.2, ale trzeba było go rezerwować i płacić 70 rubli.
Obsługa pociągu i cała podróż b. sympatyczna. Świadomość jednak ceny za tą usługę (kl.1 i kl.2) to coś mi tu nie gra… .W przedziale brakowało nam półek, wieszaków, więc może biorąc 2 kl dla 2 osób mogło być i wygodniej i taniej? Reasumując kl.1 w wydaniu „Bajkał” nr 10 to nasz polski standard – kl 2 z przed 15 lat. W skali 1-10 to -15.
19.04.2010
Sama podroz z wladywostoku do moskwy..? te 7 dni w pociagu to na pewno wydarzenie zycia, sam wladywostok rowniez zachwycil, jednakze na 2 dni przed zakonczeniem podrozy bylo juz trudno, przedewszystkim dawalo we znaki zmeczenie i dosc ograniczony plan dnia, ktory czesto ograniczal sie do snu po czym zaczely poprostu bolec rozne czesci ciala… relacje z wspolpodroznymi oczywiscie rownie niesamowite, wiele przyjazni.
15.04.2010
Podróż Koleją minęła spokojnie, i o dziwo szybko, nie mielismy czasu się nudzić:) Podróżni, sami Rosjanie, po dwóch dniach jakby się ośmielili i zaczęliśmy nawiązywać znajomości. Wszyscy serdeczni i pomocni. Prowadnicy z pobłażliwym usmiechem patrzyli jak ciągle coś fotografujemy. Dla nas wszystko było nowe i niezwykłe.
Pociąg czysty i wygodny, boczne miejsca okazały się ( w naszej ocenie) lepsze niż te w 4ce. Jeśli będziemy jeszcze kiedys jechać przez Rosję, również zdecydujemy się na klasę trzecią.
Pociąg Ułan Ude – Ułan Bator rewelacja. Jednak w całym wagonie były tylko trzy Rosjanki, mielismy szczęście, bo dwie z nich jechały w naszym przedziale:). Pozostali to turyści z Europy Zachodniej, dlatego do serca bardziej przypadła nam trzecia klasa :).
10.04.2010
Sama juz podroz z Moskwy przebiegla sprawnie, i w przyjemnej atmosferze. Sam bylem zaskoczony wysokim poziomem bezpieczenstwa i kultury osobistej zarowno na dworcach, w pociagu, jak i na terenie calej federacji rosyjskiej.
Poza koleja transsyberyjska, od Irkucka nasza podroz miala charakter nieco bardziej spontaniczny, do Pekinu poza pociagami jechalismy rowniez pewien odcinek (granica Mongolska-Ulan Bator) samochodem, oraz autokarem (granica Chinska-Pekin).
03.04.2010
s /pZ jedzeniem nie ma wiekszego problemu, jest zawsze goraca woda. A na stacjach, na ktorych zatrzymuje sie pociag na dluzej mozna kupic od czapek i skarpetek po jedzenie np. malinki, jagody (jakas inna wersja niz nasze – bardzo slodkie) pomidory, gotowane ziemniaki na wodzie… veganie / vegetarianie moga przezyc spokojnie :)/pBajkałama podroz koleja tez nie ma sie do tego co Pani opisala..Podróż Koleja była fascynujacym doświadczeniem, niezwykle ciekawym i wbrew pozorom minęła bardzo szybko. Na początku troszke sie obawiałam podróży pociągiem 263 (gdzieś tam sobie zakodowałam, ze im niższy numer tym lepszy poziom ) i zostałam bardzo pozytywnie zaskoczona-wagon . zycie towarzyskie (ktorego zaciekle wyszukiwalem) poprostu zamarlo na kazdym odcinku naszej trasy… picie wodki ? kategorycznie zabronione. konsekwencja tego mogloby byc opuszczenie pociagu na najblizszym przystanku z udzialem Milicji… gry na gitarze i spiewy ?? nawet z radia nic nie lecialo… prowadnice nie dbaly o chocby i taka rozrywke by puszczac swoje melodie w radiowezel… pominela Pani w swoim przewodniku dosc istotna wade samej podrozy koleja – mianowicie niemoznosc otwierania okien, smrodu przepoconych ludzi nie bardzo dbajacych o swoja higiene osobista…
01.04.2010
Eine tolle Reise, die einen auch spueren laesst, riesige Distanzen zurueckzulegen. Alle Menschen auf dem Weg begegneten uns freundlich, die Staedte machen Lust auf intensivere Erkundung. Besonders schoen ist es, drei unterschiedliche Kulturen kennenzulernen. Nochmals danke fuer die sehr gute Organisation!
Den nur von Touristen genutzten Zug von Ulan Bator nach Peking empfanden wir zwar als sehr schoen, aber vergleichsweise langweilig: Man redet zu viel mit Leuten, die den gleichen Trip machen wie man selbst, die das Gleiche erwarten wie man selbst – da kann nicht so viel Neues entstehen.
26.03.2010
Podróż była wspaniała, na pewno długo będę pamiętał ten miesiąc. Podróż numerem 31 upłynęla w miłej, nieco leniwej, atmosferze. W pociągu było dużo wolnych miejsc i sporo chetnych do integracji cudzoziemców.
26.03.2010
Die Reise war perfekt. Ein bisschen viele Schnarcher um uns herum, aber wir hatten eine tolle Zeit und auch ein paar Leute kennengelernt. Baikalsee heute bei +5C und Sonne war auch super.
19.03.2010
Dotarlem juz do Warszawy. Podróż była..(uzyje tu chyba słowa pochodzenia rosyjskiego, które mi sie mocno podoba) :ekstra-ordynaryjna, czyli wyjatkowa, nasycona t/pyloma wydarzeniami , ze nie wiem jak to wszystko poukladac. Jednak najmocniejsze doswiadczenie to chyba odjazd mojego pociągu w Nowosybirsku…..beze mnie !!! tak tak..w srodku Rosji moja droga powrotna zmieniła troche oblicze ;)) z perspektywy czasu..oceniam to w samych pozytywach ;)) bagaz odzyskalem i dostałem sie dowspółlokatorów/p/p Moskwy po licznych uroczych perypetiach.
15.03.2010
Oczywiscie bylo genialnie! podroz transsybem odbyla sie bez problemow, pojecie czasu przestalo tam istniec, wszyscy łącznie z prowadnicami mielismy jedna wielką impreze hehe. trafilismy na grupę polakow i hiszpan ktorzy takze jechali nad bajkal. ludzie byli przyjazni, chetnie zamienili sie na miejsca, integracja pelną gębą. jeszcze raz dziekuje za wszelka pomoc.
10.03.2010
Po Chinskiej stronie mozna zamienic ruble, dolary i euro na Yuany. Jest tez cos ala maly bazar gdzie mozna dostac produkty zywnosciowe – zawsze trzeba sie targowac i najlepiej zapytac „lokalsa” czy cena na dany produkt jest w miare ok lub nie. Handlujacy na tym niby bazarze wykorzystuja fakt,ze sporo osob, ktore robia tam zakupy jest 1 raz w Chinach i nie wie co jest za ile. Generalnie puszka piwa 2-3 juany, toffu 2,5-3 juany. Ceny sokow podobnie – a wiec grosze :)
09.03.2010
Z najgłębszą wdzięcznością wracam myślami do wszystkich cudownych ludzi, których dzięki tej wyprawie mogłam poznać. Tak szczodrze dzielili się swoją mądrością,miłością i radością, że zrozumiałam czym tak naprawdę jest magia podróżowania:)
05.03.2010
Sama podróż koleją bardzo fajna, może mieliśmy tylko zbyt dużo dzieci w wagonie. Fajną przygodę mieli za to nasi koledzy…w Ułan-Ude poszli zobaczyć głowę Lenina i odjechał im pociąg :) Miał stać na stacji 40min a stał 7 bo było opóźnienie..kilkaset kilometrów gonili go taksówka….:)
02.03.2010
1.Co do pociągów: nr 350 Moskwa -Irkuck; właściwie ani specjalnie wychwalać,ani coś zarzucić,standard,jak na PKP, dla mnie b.ważny był indywidualny, bezpłatny dostep do ” kipiatoka”. Nr 32 Irkuck-Władywostok; prysznic z ciepłą wodą, 85 rub. za ok. pół godz. korzystania z niego, a wagon sprzątany 3 x dziennie! Dezynfekcja WC przed większymi stacjami, też w jakiś sposób da poczucie bezpieczeństwa. Właśnie w poc.32,w sąsiednim wagonie,przy schodzeniu z górnej półki jakaś kobieta zahaczyła się,czy potknęła,natychmiast pobiegły tak konduktorki z innych wagonów z apteczką, a na najbliższej stacji(zdaje się,że był to Krasnojarsk)czekała już młoda lekarka, być może karetka, ale ja wyszłam na miasto, a póżniej nie interesowałam się tą sprawą,czego żałuję.To zdarzenie było dla mnie pozytywnym symptomem w tej dziedzinie,bowiem po obserwacjach na Ukrainie i moich drobnych kłopotach zdrowotnych podczas pobytu w Rosji przed dwoma laty,sceptycznie postrzegałam rosyjską opiekę zdrowotną.
Rozczarowały mnie krajobrazy. Przy przekraczaniu Uralu spodziewałam się urwisk, przełomów, które oglądałam na jakiejś ilustracji. Tak samo,zresztą, jak i w przypadku innych gór. Nieco urozmaicenia w okolicach Bajkału, na Zabajkalu i dalej na wschodzie,np. Wielki Hingan. Monotonny krajobraz Syberii Zach, ale rzeki… Z. Herbert wspominał coś o rowie zwanym Wisłą.
26.02.2010
Podróż koleją transyberyjską – wszystko zgodnie z planem. Bez opóźnień, wspaniałe widoki i zjawiska (na Gobi padał deszcz), fajna atmosfera. Mieliśmy trochę czasu, by nasze nogi trochę odpoczęły po intensywnym zwiedzaniu.
21.02.2010
Wróciliśmy przed kilkoma dniami pełni zachwytu. Podróż koleją jest interesująca zarówno pod kątem pięknych widoków za oknem jak i wspaniałej atmosfery w pociągu oraz kontaktów a nawet przyjaźni z ludźmi. Wcale nam się nie nudziło.
16.02.2010